O ujawnienie nazwisk autorów staramy się ponad półtora roku. Cieszy nas to, że wiemy, kto faktycznie zaprojektował szkołę po reformie. To, co w całej tej sprawie jednak martwi, to fakt, że w ogóle musiało dojść do postępowania przed sądem administracyjnym.
Nazwiska osób, które brały udział w tworzeniu podstaw, powinny być znane – każdy ma prawo wiedzieć, kto decyduje o tym, kto przygotował nauczycielom grunt do pracy w szkole.
Przypomnijmy – podstawa programowa to dokument w polskim systemie oświaty dość istotny. Jej treść to także zakres kryteriów egzaminacyjnych. Podstawa służy także autorom podręczników i wyznacza to, co powinno się w nich znaleźć. Minister Zalewska ma rację, kiedy mówi, że podstawa programowa to minimum i nie ogranicza nauczyciela w pracy. Niestety nie dodaje, że obecne podstawy programowe z trudem mieszczą się w siatce godzin. Mówiąc najprościej – zakres treści zapisany w podstawie powoduje, że na lekcjach na dodatkowe zagadnienia nie starcza już czasu czasu. Osobną sprawą jest to, że polski system oświatowy w jest zależny od zapisów podstawy zbyt mocno, blokując przez to elastyczność nauczyciela w doborze treści i utrudnia faktyczną indywidualizację pracy.
Poniżej prezentujemy listę osób, które na zlecenie MEN brały udział w przygotowaniu podstaw programowych do szkoły podstawowej. Materiał przesłany nam przez MEN będziemy analizować.
Odpowiedź na wniosek Fundacji z 7 listopada 2016 r._DPPI
Iga Kazimierczyk