Opinia merytoryczna dot. projektu o zmianie niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin z dnia 27 kwietnia 2017 r. w zakresie zmiany przepisów w ustawie z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz. U. z 2016 r. poz. 157 oraz z 2017 r. poz. 60)
Opiniowane przez nas zmiany:
1. Zwiększenie liczby dzieci przypadających na jednego opiekuna z 8 do 10 jeśli w grupie wszystkie dzieci skończyły dwa lata.
2. Odejście od wymogu posiadania osobnej sali do spania w żłobkach i w klubach malucha
3. Zmniejszenie wymagań związanych z kontrolą nowo zakładanych klubów dziecięcych
4. Zwiększenie liczby dzieci przypadających na dziennego opiekuna z 5 do 8
5. Zmniejszenie wymagań dla personelu żłobka
Niestety, wszystkie te zmiany będę miały swoje konsekwencje – jakość opieki nad dziećmi ulegnie pogorszeniu, zagrożone także będzie ich bezpieczeństwo fizyczne i emocjonalne. Należy zwrócić uwagę na to, że limit 10 dzieci na opiekunkę, nie uwzględnia tego, że dzieci dwuletnie wymagają szczególnej opieki i praca z nimi jest bardziej wymagająca niż z dziećmi rocznymi. Opieka nad dwulatkiem to nie tylko pielęgnacja, ale także opieka emocjonalna, działania wychowawcze, rozwiązywanie konfliktów pomiędzy dziećmi, działania edukacyjne. Znamy zjawisko opisywane jako „bunt dwulatka” – dzieci w tym wieku silnie okazują emocje, nie potrafią jednak ich jeszcze komunikować słowami, praca z nimi wymaga więc szczególnej uwagi. Propozycja ministerstwa zakłada niestety – wbrew podstawowym założeniom z zakresu psychologii rozwojowej – pogorszenie sytuacji. Zamiast utrzymania małej grupy otrzymujemy propozycję jej zwiększenia. Warto w tym miejscu przytoczyć dane na temat liczebności grup żłobkowych w innych krajach. 8 dzieci na jednego dorosłego opiekuna przypada w Estonii, Irlandii, Francji, Szwajcarii. Kraje, w których na jednego wykwalifikowanego opiekuna formalnie przypada więcej dzieci (Norwegia, 9 dzieci na opiekuna), decydują się one jednak na wspieranie pracy takiej osoby przez wykwalifikowaną pomoc. W Norwegii zatem, w grupie dzieci poniżej lat trzech, na każdą trójkę dzieci przypada jeden opiekun.
W przepisach utrzymano konieczność zatrudniania pielęgniarki lub położnej. Zastanawia, dlaczego zwiększając istotnie limity dzieci na jedną opiekunkę nie zdecydowano się na zapisanie wymogu zatrudnienia choć na część etatu pedagoga lub psychologa dziecięcego? W jaki sposób opiekunki, zajmujące się jednocześnie 10 dzieci, mają rozwiązywać problemy wychowawcze i jednocześnie – konsultować z rodzicami kwestie rozwojowe i wychowawcze? Konieczność konsultacji jest zapisana w przepisach, nakładanie tego obowiązku na opiekunki będzie więc jedynie fikcyjne.
Należy zwrócić także uwagę na fakt, że obecnie brakuje w Polsce programów czy standardów pracy z małymi dziećmi. Jedynym dokumentem, który pojawił się po wejściu w życie „Ustawy o opiece i edukacji dzieci do lat 3”, są „Standardy pracy z małym dzieckiem w żłobku”, opracowane przez grupę ekspertów związanych z Fundacją Rozwoju Dzieci im. Jana Amosa Komeńskiego. Według autorów dzieci w wieku do 18. miesiąca nie powinny przebywać w żłobku dłużej niż 20 godzin w tygodniu, a każdą grupą powinny zajmować się na stałe dwie osoby dorosłe, w tym przynajmniej jedna z pełnymi kwalifikacjami. Jeżeli są dzieci w wieku od 20 tygodni do 12 miesięcy, to grupa nie powinna liczyć więcej niż sześcioro podopiecznych. W przypadku dzieci od 12 do 24 miesięcy – dwanaścioro, a od 24 do 36 miesięcy – piętnaścioro. Standardy określają częściowo program i sposoby zagospodarowania przestrzeni w placówce żłobkowej. Obecna zmiana ustawy nie poprawi więc jakości pracy nad małym dzieckiem.
Zastanawia także odejście od sztywnego wymogu posiadania dwóch osobnych pomieszczeń w żłobkach. Jeśli przepisy wejdą w życie, żłobek będzie musiał mieć jedno pomieszczenie i jedynie wydzielone miejsca do spania. Także w tym zapisie widać ignorancję w zakresie znajomości podstawowych potrzeb dzieci do lat trzech. Dzieci dwuletnie nie leżą już w łóżeczkach, ale każde z nich ma jeszcze potrzebę dziennej drzemki. Jak ma ona wyglądać w dwudziestoosobowej grupie, kiedy inne dzieci będą bawiły się, płakały, biegały. W jaki sposób dziecko ma się wyciszyć i odpocząć? Jeśli nie zapewnimy mu odpowiednich warunków fizycznych, jego rozwój emocjonalny i poznawczy będzie zaburzony. Jednoczesny brak ministerialnych standardów opieki nad dziećmi w żłobkach spowoduje, że ta zmiana odbije się na ich komforcie. Wymóg osobnego pomieszczenia do spania był już także w praktyce stosowany przy rejestracji dziennych opiekunów w Warszawie, opiekujących się mniejszymi grupami niż w żłobkach. Dlaczego zatem nie skorzystano z tej dobrej praktyki w konstruowaniu nowych przepisów?
Minister Rafalska proszona o komentarz do zmian podkreślała, że zwiększenie limitów dzieci na opiekunkę nie przyniesie żadnych szkód dziecku, ponieważ i tak 40 % dzieci jest zazwyczaj w żłobku nieobecnych. Takie słowa wzbudzają niepokój – czy resort przygotowując zmiany zakłada, że 40% dzieci będzie chorować i nie zamierza zrobić nic, aby odsetek absencji starać się zmniejszyć? Absencje dzieci to choroby, choroby wynikają oczywiście z faktu „uczenia” się przez dzieci odporności, ale także – z niewłaściwych warunków higienicznych w placówce – zbyt dużej liczby dzieci, niedostatecznie szybkiego odsyłania do domu dzieci chorych, zbyt liberalnych zasad w przyjmowaniu dzieci niedoleczonych, kaszlących, kichających. W tym miejscu także zastanawia brak podjęcia prac nad standardami opieki nad dziećmi do lat trzech.
Procedowanie:
1) Niestety, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie opublikowało dokumentu na stronie Rządowego Centrum Legislacji, co jest niezgodne z przepisami Rządowego procesu legislacyjnego. W wyniku tego dostęp do dokumentu a więc także możliwości zapoznania się z nim przez obywateli i instytucje zajmujące się organizacją pracy z małym dzieckiem, zostały ograniczone.
2) Zgodnie z tym, co zostało opublikowane w zakładce BIP na stronie resortu, projekt został rozesłany do partnerów społecznych. Jednakże w rozumieniu resortu jedynymi partnerami społecznymi są związki zawodowe i związki pracodawców. Projektu do zaopiniowania nie otrzymała żadna z fundacji, zajmujących się edukacją małych dzieci.
3) Ocena skutków regulacji jest opracowana w stopniu szczątkowym – znajdziemy w niej co prawda zestawienie porównawcze, dotyczące opieki nad dzieckiem do lat trzech w innych krajach. Niestety, nie dowiemy się na podstawie jakich danych i analiz z obszaru pedagogiki i psychologii rozwojowej, proponuje się te zmiany. Dowiadujemy się jedynie, że zwiększenie liczebności grup i likwidacja obowiązku posiadania osobnej sali dla dzieci, zwiększy dostępność miejsc.
4) Nie przygotowano żadnego projektu ewaluacji dla zaprojektowanych zmian.
Plusy proponowanych rozwiązań:
1) Zapisanie wymogu posiadania osobnych pomieszczeń w instytucji dziennego opiekuna. Przepisy w tej kwestii były niejasne, urzędy kontrolujące pracę dziennych opiekunów stosowały własne interpretacje. Teraz będzie jasne – jeden dzienny opiekun – jedno pomieszczenie.
2) Wymóg odbycia szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy co dwa lata.
3) Wprowadzenie systemu informacji, zawierającego dane o placówkach, kosztach i wolnych miejscach. Takie dane pomogą rodzicom zorientować się w dostępności, także finansowej, miejsc opieki.
4) Wprowadzenie instytucji rad rodziców do żłobków.
Iga Kazimierczyk
Marta Pacholczyk – Sanfilippo
Ewa Jagielińska – Szlassa
Katarzyna Derecka
Patrycja Zielińska
Ula Malko
Fundacja „Przestrzeń dla edukacji”