Posiedzenie łączone Komisji Edukacji i Samorządu Terytorialnego w sprawie budżetu oświatowego na rok 2017
15 listopada 2016
KOMENTARZ: Po wysłuchaniu głosów posłów odnosi się wrażenie uczestniczenia w dowolnej scenie z „Alicji w krainie czarów”. Jedni bowiem widzą doskonale, że pieniądze na realizację wszelkich zadań oświatowych są, nawet w nadmiarze; drudzy zaś uparcie powtarzają, że ich tam nie ma. Patrzą w ten sam dokument: projekt budżetu na przyszły rok.
Komu wierzyć, zapewne się nie dowiemy. W jednym bowiem wszyscy się zgadzają: samorządy dokładają. Ale ile dokładają? Te wyliczenia znowu będą rozbieżne, zależąc od punktu siedzenia.
Rzadkim głosem merytorycznym była wypowiedź posła Sprawki, który postanowił zająć się problemem. Miejmy nadzieję, że będzie to spełniona zapowiedź.
PRZEBIEG POSIEDZENIA
Min. Drab referuje założenia budżetu w części dotyczącej subwencji oświatowej. Zwiększenie kwoty o 1 % ma pokryć m.in. wzrost płac nauczycieli oraz objęcie subwencją oświatową dzieci sześcioletnie objęte przygotowaniem przedszkolnym. Następuje szczegółowy przegląd poszczególnych punktów założeń budżetowych.
Dyskusja:
Posłanka Szumilas: Gdzie są pieniądze w rezerwach celowych na przeprowadzenie zmian? Dodanie pieniędzy na sześciolatki zostało zrównoważone odebraniem na dzieci młodsze więc w praktyce samorządy dostaną tyle samo. Co do niżu demograficznego – w minionych latach, pomimo, że dzieci z systemu ubywało, subwencja oświatowa pozostawała na tym samym poziomie, a nawet wzrastała. Obiecywane „pieniądze na sześciolatka” to też mit, skoro nie zwiększa się ogólny poziom subwencji. Dotacja przedszkolna zaś jest mniejsza o 300 mln złotych. Dotacja na podręczniki szkolne co prawda wzrosła, ale przyjmując konieczność zakupu dodatkowych podręczników zmienionych wskutek wdrożenia reformy, nie będzie ona wystarczająca.
Posłanka Lubnauer: dotacje dotyczące przedszkoli już w minionym roku była zbyt mała. Obecnie ma spaść, pomimo że liczba dzieci których dotyczy (3-5 latki) się zwiększa, skoro w przyszłym roku wchodzi obowiązek zapewnienia miejsc w przedszkolach dla trzylatków. W związku z twierdzeniem, że samorządom pieniędzy starczy z subwencji oświatowej i mają rezerwę, zachodzi konieczność zadania pytania – ile poszczególne samorządy dokładają do zadań oświatowych? Gdzie jest domniemana rezerwa pozostająca w gestii samorządów?
Posłanka Machałek: Apel o szanowanie ludzi pracujących nad nową podstawą programową (posłanka Szumilas powiedziała w swoim wystąpieniu, że „nikt szanujący dzieci nie włączył się w te prace). Twierdzi, że subwencja na sześciolatki jest uwzględniona i pokrywa przewidywane wydatki. Nie będzie potrzeby rewolucyjnych zmian w adaptacji budynków szkolnych, więc nie należy przesadzać z przyszłymi dodatkowymi kosztami.
Poseł Sprawka: Sugeruje, by rozpatrując potrzeby finansowe kierować się obiektywnymi wskaźnikami; jednym z nich jest liczba zatrudnionych nauczycieli. Oceniając wkład własny samorządów należy zaś brać pod uwagę samorządy gminne z wyłączeniem miast na prawach powiatu – a te dokładały od wielu lat co rok procentowo więcej. Co oznacza, że wzrosty zadań oświatowych są niedoszacowane niezależnie od opcji, która te zmiany wprowadza. Deklaruje zorganizowanie posiedzenia podkomisji s przeznaczone na znalezienie narzędzi nawet dokonania zmian art. 28 ustawy o dochodach samorządu terytorialnego (który niefortunnie zawiera element uznaniowości).
Posłanka Gapińska: pyta, ile lat będzie potrzebowało PiS, by zacząć uwzględniać wątpliwości środowisk i społeczeństwa. Cytuje informacje o sprzeciwach środowisk rodziców i naukowców. Przypomina, że niektóre samorządy będą musiały zwracać część finansów otrzymanych ze źródeł unijnych.
Posłanka niezidentyfikowana: Proponuje, by nie mówić o braku pracowni w szkołach podstawowych, bo one są w gimnazjach, więc będą przenoszone. Wzywa posłów opozycji: proszę nie straszyć, niech nie straszą nauczyciele!
Posłanka Szumilas: powtórnie stwierdza, że brak w planowanej subwencji środków na realizację zwiększonych zadań wynikających z planowanej reformy. Podaje dwie liczby: obecnie mamy 13416 szkół podstawowych, w tym funkcjonujących w zespole z gimnazjami zaledwie 3324, co oznacza, że prawie 10 tysięcy podstawówek nie posiada pracowni przedmiotowych. Nie walczymy z PiSem ani z poszczególnymi posłami. Walczymy o to, by dzieci uczyły się w godziwych warunkach. W tym budżecie pieniędzy na reformę nie ma. Wnosi o negatywną opinię budżetu.
W kwestii pracowni głos posłanki Szumilas wzmocniła posłanka Fabisiak.
Poseł niezidentyfikowany: przypomina, że budynki gimnazjów będą mogły nadal służyć polskiej edukacji, chociaż będą się nazywały „szkołami podstawowymi”. Nie ma więc żadnego zagrożenia zakwestionowania np. ciągłości projektów unijnych. Wnioskuje o pozytywne zaopiniowane budżetu.
Poseł Dolata: wzywa posłanki Szumilas i Fabisiak, by się nie denerwowały, bo wyposażenie pracowni przyrodniczych w szkołach podstawowych i przedmiotowych w gimnazjach i tak jest fatalne. Obecny rząd będzie więc naprawiał błędy poprzednich ekip.
Krzysztof Waszczyński (ZNP): czemu nakłady na oświatę brutto od kilku lat maleją? Rok 2017 jest kolejnym – udział wydatków na oświatę maleje w porównaniu z poziomem z roku 2016. Analizując wzrost kwoty subwencji nie wiemy, jak będzie ona rozdysponowana, skoro nie ma większości aktów prawnych które będą tych środków wymagały.
Zofia Grudzińska (PdE): pyta, czy zostały w subwencji zapewnione środki na zwiększone dowozy wynikające z konieczności tworzenia klas zbiorczych dla uczniów powtarzających kasę w wygaszanych gimnazjach. Jednocześnie wyraża sceptycyzm wobec szansy otrzymania odpowiedzi, skoro ministerstwo opracowując raport z konsultacji społecznych pominęło opinie organizacji, które nie znajdowały się w oficjalnym rozdzielniku ministerialnym.
Jerzy Ewertowski „Solidarność”: wyraża rozczarowanie niewystarczającym zabezpieczeniem przewidywanych wydatków w obecnym projekcie budżetu. Niewystarczająca jest też zapowiadana rewaloryzacja pensji nauczycielskich.
Odpowiada min. Drab: ile dokładają samorządy, wiemy z danych dotyczących 2015 roku. Co do wydatków na podręczników, liczba cytowana przez posłankę Szumilas jest fałszywa. Waloryzacja będzie dla wszystkich nauczycieli. Co do głosowi ZNP: to dzięki nim nie powstał stolik branżowy, na którym planowano omawiać wszelkie kwestie związane z pracownikami oświaty. powstaje specjalny zespół ministerialny do którego zapraszamy ZNP. Co do środków unijnych na budowę nowych obiektów oświatowych: wykorzystanie ich jest dramatycznie niskie, ale jeśli budynek nie zmieni przeznaczenia, środków zwracać nie będzie trzeba. Kwestie pracowni przedmiotowych: i tak mało placówek edukacyjnych te pracownie posiada, więc będzie można teraz pozyskiwać środki właśnie na te cele z rezerwy celowej (230 mln) lub ogólnej (300 mln) oraz u marszałków województw w RPO. Ponieważ zaś będzie uszczelnianie struktury wydatków, pieniądze są na wszystko. 1.700 mln – oto kwota zaoszczędzona wskutek decyzji rodziców którzy nie posłali sześciolatków do szkół. Tę część subwencji samorządy będą mogły zatrzymać w wysokości 1.400 mln na edukację przedszkolną tych dzieci. Następnie wymienia kolejne kwoty uwzględnione w strukturze subwencji i zaznacza, że pewne oszczędności wynikają z przeniesienia kilku szkół pod zarząd ministerstwa rolnictwa. Reasumując, zaplanowana subwencja wystarczy.
Wniosek o zwiększenie kwoty przeznaczonej na dofinansowanie podręczników: za 8, przeciw 29, wstrzymujący: 1. Wniosek odrzucono.
Wniosek o negatywne zaopiniowanie części dotyczącej wychowania przedszkolnego: za 9, przeciw 27, wstrzymujący 1. Wniosek odrzucono.
Wniosek o pozytywne zaopiniowanie budżetu: za 28, przeciw 5, wstrzymujących 5.
Sprawozdawca: poseł Sprawka
Projekt części budżetu dotyczącego subwencji oświatowej został pozytywnie zaopiniowany.