Dzieciom należy się więcej czasu na świeżym powietrzu – niezależnie od pogody! “Naukowcy ustalili, że 90% placówek dziennej opieki ma zaplanowane dwa lub więcej wyjść poza budynek przedszkola, jednak tylko 40% dzieci bierze udział co najmniej dwóch wyjściach. Blisko 1/3 dzieci (32%) w ogóle nie wychodzi na dwór.”[1]
Naukowcy z Centrum Medycznego w Cincinnati od listopada 2009 do stycznia 2011 roku przeprowadzili badania 30 różnych ośrodków dziennej opieki w Hrabstwie Hamilton, w stanie Ohio oraz ponad 380 dzieci w wieku od 3 do 6. Mimo że badanie zostało przeprowadzone w USA jego wyniki można z pewnością odnieść także i do polskich przedszkoli. Badania opublikowane w American Journal of Preventive Medicine wykazały, że tylko 3 z 10 dzieci z całodziennych centrów opieki nad dzieckiem co najmniej 60 minut w ciągu dnia przebywa na dworze.
Badanie to pokazuje także, że placówki mają istotne znaczenie w rozwoju fizycznym dzieci w wieku przedszkolnym. Niestety w Ohio (tak jak w Polsce) czas przebywania dzieci na dworze zależy przede wszystkim od warunków pogodowych. W podsumowaniu wyników badań pojawia się więc zalecenie zwiększenia czasu aktywności fizycznej, szczególnie na powietrzu, nawet w chłodne dni.
Aktualnie zbyt często rodzice postrzegają wyjście na dwór oraz aktywność fizyczną jako marnowanie czasu, który mógłby być poświęcony na naukę. A przecież aktywność fizyczna wpływa na wszechstronny rozwój dzieci, szczególnie w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Jedna z autorek badania dr Kristen Copeland w wywiadzie dla CBS News powiedziała: „Na podstawie dotychczasowych badań, wiemy, że rozwój umiejętności motorycznych jest kluczowy dla dzieci w tym wieku. (…) są bardzo ważną częścią ich rozwoju … tak samo ważną jak uczenie się liter czy matematyki.”
Z pewnością mogą to potwierdzić osoby zaangażowane w inicjatywę tworzenia tzw. leśnych przedszkoli. Tu dzieci większość dnia spędzają na dworze. Do zabawy wykorzystują patyki, kamienie czy liście. Są odpowiednio ubrane, bo jak mawiają nauczyciele ze Skandynawii „nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie”. „Chodząc po zróżnicowanym podłożu dzieci mają lepiej wykształcone funkcje motoryczne, nie mają wad postawy i problemów ze wzrokiem, bo nie spędzają czasu przed ekranem. Bawiąc się w tak urozmaiconym terenie uczą się poprzez doświadczenie lepiej oceniać ryzyko i rozwiązywać problemy. A gdy już się do woli „wybiegają”, są w stanie z większym zapałem i uważnością zaangażować się w zajęcia wymagające bezruchu, precyzji i skupienia uwagi.”[2]
Myśląc o tym powinniśmy zadać sobie pytania dlaczego w naszych placówkach wyjścia na dwór znajdują się tylko z planach i założeniach, ale w praktyce nie funkcjonują. Nie stosujmy gorszej pogody jako wymówki dla pozostawania w placówce (zarówno w przedszkolu, jak i w szkole). Niezależnie od pory roku codzienne wyjścia na dwór powinny być normą. Bowiem wcielając w życie te zalecenia wspieramy nie tylko fizyczny rozwój dzieci, ale także tworzymy lepsze warunki dla rozwoju umysłowego.
Magdalena Milczewska
—
[1] www.ajpmonline.org/article/S0749-3797%2815%2900518-8/abstract [dostęp: 18.11.2015]
[2] http://dziecisawazne.pl/lesne-przedszkola-bez-murow-z-otwarciem-na-nature/ [dostęp 18.11.2015]